Zasypiając
Mowa o istocie przemijania ceremoniał pożegnania
Wiatrem co świat przemierza
życie opisane zwyciężonego szermierza
krwią ciężką i gęstą ziemia karmiona
dusza jej czysta nienawiścią
splamiona
hord żelaznych anielskie zastępy
i ból co wyzwala i ciemięży
śmierć co pozbawia i obdarowuje
czymże jest życie gdy smutek snuje
z sumieniami tysięcy zasypiam
złości ludzkiej umykam
znikam zanim przybędą
śmierci anioł na ziemie wezwany
siada na kamieniu poklaskując cierpieniu
spogląda na boju arenę
szabel setki, hełmów tysiące, rany
palące
ciała jeszcze gorące na słońcu schnące
wynik bitwy podsumowują
śmierć zwyciężyła
dusze życia pozbawione się buntują
z spojrzeniami milionów zasypiam
wzrokowi ich umykam
znikam zanim przybędą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.