Zatańcz ze mną …
„Spotkamy się kiedyś wieczorem
W piękne szaty ubrani
Szczęśliwi, przez los wybrani
Załączeni miłosnym czarem.
Ty – piękna królewna, aniołek mój
O oczach pięknych, szmaragdowych
O ustach czerwienią wypełnionych
Ja – oddany rycerz Twój.
Obdarzony zwinnym piórem
Aby wielbić Ciebie, dziecię malutkie
Aby zaopiekować się Tobą, me serduszko
cieplutkie
Spragnione Twojego, woła chórem.
Przybądź o pani moja
Pozwól bym poprowadził Cię w wir tańca
Bym oddał się Tobie bez końca
Czy zatańczy ze mną dusza Twoja ?
Zaufaj mi, przytul się
Niech prowadzi nas miłość
Oddaj mi siebie całość
A zobaczysz, jak uszczęśliwię Cię.
Odrzuć dawne smutki
Niech na zawsze pozostaną zapomniane
Na ich miejscu ja stanę
Cieszmy się chwilą, nie zważając na
skutki.
Połączeni w tańcu
Rzućmy się na łoże
Twym zmartwieniom kres położę
Chcę abyś szczęśliwa była w końcu.
Nadzy, płomieniami świec otuleni
Poddajemy się pieszczotom swoim
Zatracam się w ciele Twoim
Trwajmy tak, w siebie wtuleni.
Zasypuje pocałunkami Twe ciało
Przykuwam wzrok do piersi Twoich
Nie mogę opanować drżenia rąk moich
Tak ! Nareszcie się to stało.
Poznaję każdy zakątek ciała Twego
Twą aksamitną skórę
Pnę się w dół i w górę
Poświęcę tę chwile dla życia wiecznego.
Cienie naszych ciał delikatnie się
unoszą
Niczym opętane duchy
Twoja śmiałość dodaje mi otuchy
Drgania Twego ciała na mnie się
przenoszą.
Nadchodzi, czuję mocne serca bicie
Zamykam Ci usta pocałunkiem
Twoje ciało jest dla mnie mocnym
trunkiem
Tak ! Zalewa nas rozkosz obficie.
Opadamy bezwładni, zmęczeni sobą
Wtuleni w siebie, pogrążamy się we śnie
Całujesz delikatnie na dobranoc mnie
Dziękuje, że mogłem tego wieczoru być z
Tobą.
Poranek budzi mnie słońca promieniami
Które wlewają się na twarz moją
Budzę Cię całując skroń Twoją
Otwierasz swoje piękne oczka, wymieniamy
się spojrzeniami.
Marzenia… spędzające sen z powiek
Czy spełnią się kiedykolwiek ?
Czy zatańczysz kiedyś ze mną wieczorem ?
Czekam… moje dłonie stoją dla Ciebie
otworem.”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.