Zatańcz ze mną tango...
Zatańcz ze mną tango argentyńskie,
bym uczuć twoich poznał moc,
przeszyj mnie oczu groźnym błyskiem
i zatańcz ze mną argentyńskie tango.
Przeszyj mnie wzrokiem jak sztyletami,
spojrzenia żądze we mnie rzuć,
niech siedzą inni za stolikami,
a ty mnie wybierz i spraw cud.
Wypłyń na środek jak karawela,
powabnym krokiem ku mnie przyjdź,
jedwabną dłonią nie onieśmielaj
tylko wciągnij jak w wir.
" Tango milonga,
tango mych marzeń i snów..."
tak, tak miła ma,
snów dosyć, pragnę smaku twych ust.
Miłość do ciebie tak mnie pali,
że nie ma sensu gasić jej,
więc niech się nawet świat zawali,
bylebym tylko mógł ciebie mieć.
Lecz nie ma sali, nie ma tanga,
jest taniec liter , drżenie dłoni,
więc wierszem zaproś mnie do tanga,
wierszem jak od kobiety z Katalonii.
Komentarze (3)
wiersz jest po prostu świetny i dziwi mnie iż ma tylko
tyle głosów...napisałeś go tak obrazowo i porywająco
iż oczyma wyobrazni widziałam tę salę stoliczki
przycmione światło i para tańcząca tango a może to
dlatego iż kocham taniec ........masz u mnie ****** i
nestety tylko jeden plus
Wiersz rytmem tanga pleciony.. delikatnie wibracje
ruch ciał... wystarczy zamknąć oczy i tańczyć...
wyobraźnią wirować wśród par.. piękny wiersz..
zmysłowy wiersz ...sama idea tanga, jego dźwięk ma w
sobie coś nieposkromionego...obiecującego, a zaprosić
kogoś do tanga wierszem.. interesujące