Zatarte ślady lata
Nie ma Cię...
Lato umarło
I Ty odszedłeś bezpowrotnie
Jesień wtargnęła
i zaciera bezlitośnie
wszelkie ślady
naszych wspólnych chwil...
Bo gdzie jest
to letnie
upalne powietrze
które
muskało
Ci twarz roześmianą?
I słońce lipcowe
gubiące promienie
na nagim Twym
torsie
i go brązem
malujące?
I wieczór już jakiś
nie ten...
Latem
jasnym blaskiem
czule nas tulący
Dziś
ponurym mrokiem
spływa
A liście-
naszych letnich uśmiechów i spojrzeń
świadkowie jedyni
dziś lecą pożółkłe
na ziemię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.