zatopione smutki
gdy cisza już zapadła i wiatry ustały
na dnie oceanu zatopiłam smutki swoje
chciałabym by już tam na zawsze
pozostały
tak bardzo ranią delikatne serce moje
tak kołysane delikatnie w falach
niewinnych
niech staną się nie istotne dla mnie i
innych
przejrzyste wody niechaj zmyją ból co serce
rani
a ma dusza powędruje do spokojnej
przystani
gdy serce wciąż kocha szalenie
wciąż bije, wciąż czeka
pragnie by miłość była wierna
nieskazitelna
płynęła jak spokojna rzeka
zachowam w mojej pamięci
najpiękniejsze chwile naszej miłości
teraz gdy łza się w oku kręci
mamy prawo do własnej odrębności
w ramki miłości nie zamknę
w klatce jej nie pozostawię
niech lekko po niebie szybuje
gdy ja Twoich kroków wyczekuje
Komentarze (2)
Ładny wiersz, dobry w odbiorze.Serce wciąż kocha i
pragnie miłości...
Czasami najpiękniejsze wspomnienia ranią nasze serce.
Mówią miłość jest wieczna tylko , że tak często
sprawia ból. Głosik zostawiam