Zatopiony w bieli
Zatopiony w bieli pościeli musnąłeś mój
palec,
zawołałeś kochanie,
rzuciłeś poduszkę
wstałeś i stanąłeś naprzeciw mnie,
przytuliłeś.
Nie drgnęłam.
Wybacz.
Nie jestem w stanie znów kochać.
On nadal uwiera moje serce.
Wybacz, bo nie podniosę wzroku na twoją
twarz.
Pamiętaj ja nie obiecywałam, choć
pozwoliłam spróbować
i poniosłam za niego twoją ofiarę.
Dobrze, że się nie zakochałeś.
Najlepiej.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2015-06-30 03:40:50
Ten wiersz przeczytano 343 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Co najlepiej? Bo wierszyk raczej nie za bardzo...
...