Zaufanie
Kiedyś stałam na twardym gruncie,
nogi mi się nie uginały.
Rosło we mnie tak wielkie uczucie,
że świat był dla mnie za mały..
Teraz uczucia do garstki zmalały,
nostalgia nadzieją świecić
przestała.
Pokora w nogach mocno zadrżała,
gdy w prawdzie zamotana ,uwolnić się
chciała.
Bo wiara nie raz ufność skaleczy,
prosząc o rzeczy proste i małe.
W tej wielkiej ufności idąc przez
życie,
myślałam że Bożą rękę dostane.
Komentarze (14)
Nie wychodź życiu na przeciw lecz idź z jego prądem
,dobry wiersz.
Mówi się,że wiara jest naszą potęgą,ale gdy
maleje...to trzeba wezwać do pomocy nadzieję...
nieraz nam się załamują nogi,ale zawsze wierz...piękny
wiersz:)
Refleksja...głębia...Wzruszyłam się... Bardzo dobry i
piekny wiersz
Nie należy tracić zaufania gdy przychodzą ciężkie
dni, nie zawsze w życiu jest lekko i łatwo czasami
trzeba nieść krzyż cierpienia i oczekiwać pomocnej
dłoni.
piekne tworzysz wiersze o tematyce wiary, są
przemyślane i głębokie.ten też mnie ujął.
chwile zwątpienia nadwerężają naszą ufność...podoba mi
się wiersz
Choć często świat maleje do garstki uczuć, to wśród
nich na pewno znajdzie się szczypta nadziei.
Bezwarunkowa wiara jest białym krukiem. Ufność idzie z
nią w parze. Pozdrawiam
Piękna refleksja z życia wzięta. Każdy od życia
oczekiwał czegoś więcej niż ma, niż osiągnął. Cieszmy
się jednak z tego, co mamy, bo są tacy, którzy nawet
tego, co my nie posiadają. W nas jest to co
najważniejsze, a nie to co posiadamy. Ładny i z
głęboką treścią wiersz :)
Serce za serce - Serce za nic - Nic za serce. Wszystko
za serce - Serce za wszystko - Nic za serce...
Załamuje sie nasze zaufanie, kiedy "dzieje nam sie
krzywda", ale to poczucie krzywdy wynika z naszej
krótkowzroczności - nie potrafimy swoim umysłem objąć
boskich planów. Warto jednak zaufać, bo On wie co
robi...
Bożą rękę dostaniesz jak zasłużysz, a wiara nie
kaleczy, brak ludzkiej miłości kaleczy. Żyj nadzieją.
Pozdrawiam
twardy grunt i trzeba stać mocno ...zaufać Bogu do
końca...bardzo dobry wiersz..