zauroczenie .
Szelest włosów powiewanych na wietrze
wskazał mi Pana o matowym głosie,
gdy w przecudnym, tak czarnych swetrze
odpalał fajkę nie wiedząc o losie,
o losie, który z promieniem słońca
zesłał mi miłość do Pana bez końca
i wraz z brzmieniem słów pierwszych,
pocałunkiem w rękę
stałam się Pana, na wieki przeklęte.
Pewnemu Niebanalnemu Panu .
autor
meren
Dodano: 2006-10-30 22:07:23
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.