ZAUROCZENIE
Gdy Cię po raz pierwszy ujrzałem
Na moment znieruchomiałem
Bo wtedy już wiedziałem
Że się w Tobie zakochałem
Byłaś jak nimfa wodna
Która z głębin oceanu się wynurzyła
Swoim blaskiem mnie oślepiłaś
Czar wokół siebie roztaczając
Moje serduszko obezwładniając
Twoje spojrzenie było zniewalające
Moje całe ciało paraliżujące
Chciałem coś powiedzieć i nagle mnie
zatkało
Wyglądałaś jak bogini miłości, miałaś takie
boskie ciało
Kiedy na powitanie podaliśmy sobie
dłonie
Moje ciało nagle zadrżało
Poczułem jakby gorąca lawa mnie oblała
Która powoli moje serce roztapiała i do
nicości zabierała
Twój uśmiech promienny poruszył moją
duszę
Która wzniosła się wysoko ponad niebiosa
Rozpostarła skrzydła i poleciała
Do krainy wiecznego szczęścia i miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.