Zauroczyłaś mnie
https://www.youtube.com/watch?v=f5ecfd7lAqM
Siedzę w tym fotelu
patrzę - w to okno
łzy po łzach
penetrują szybę.
A ja widzę!
zbaraniałe niebo.
autor
Piorónek zbójnicki
Dodano: 2019-12-01 17:43:35
Ten wiersz przeczytano 762 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Dzieje się tak z miłością.
Witaj Turkusowa Anna.
Jestem optymistycznie nastawiony - to fakt. Deszczu
też nie zabrakło i nie zabraknie - zwłaszcza jutro!?
Dziękuję za pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Wiktorze!
Z całego serca Tobie dziękuję za komentarz.
Zacznę Was wszystkich komentować- lecz nie teraz.
Jutro wielki dzień dla mnie!? No muszę!!
Pozdrawiam serdecznie
Optymizmem powiało, chociaż deszcz...
Witaj mala.duza!
Masz rację, zbaraniał.
I faktycznie coś zrobię, będzie to jutro. Z resztą w
kolejnym wierszu - słów kilka na temat zostawię.
Dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie
Witaj valanthil!
Dziękuję za opinię i pozostawiony ślad.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj wibracja!
Zbaraniałem do tego stopnia, że zamierzam coś
przedsięwziąć-:)
To już trochę latek jest...
A ja nie odpuszczam. Tymbardziej uważam ,że należy Nam
się kolejna szansa.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Karmarg!
Zgadza się, tęskno mi do niej...
Dziękuję za pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
marek - (Sotek) - i twoja dla niego odpowiedż -
potwierdziły moje odczucia. - ja tez - przy miłości -
baranieje ,a - i one - baranieją chyba - chocby
dlatego ,ze - jak mozna w takim jak ja. - takbaranieję
, ze too nich - az mi sie wydaje...
Mini - do refleksji przeznaczone.
Pozdrawiam:)
no dobrze że zbaraniał po nim coś się pewnie zadzieje
... oby
Pierwsza do zapomnienia, druga ma dobry kontrapunkt.
A może zbaraniało, bo w deszczu rozpoznało miłość. Tak
sugerują tytuł i zdanie z wykrzyknikiem.
smutno - załzawione oczy widzą inaczej nie tylko
niebo zbaraniało...
pozdrawiam:-)
Witaj Sotek (Marek)
Przejrzałeś treść i zanurzyłeś się - jak nurek.
Dostrzegłeś prawdę !?
Dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie
No cóż, miłość niestety sprawia, że człowiek nie tylko
widzi zbaraniałe niebo, ale i też sam baranieje.
Nic w tym dziwnego. Dobrze ująłeś owy stan zakochania.
Pozdrawiam.
Marek