Zauważalny
Ekstrawagancja z oczu mi patrzy
Style splecionych włosów
Pachnidło na ciało me zlane
Czy jestem sobą . . .
Wzrok innych w me plecy wbijany
Swą naturalność przysłaniam pięknem
szkarłatnym
Rubin, topaz - czy nie znajdziesz go w mym
sercu
Owszem, łatwiej jak dostaniesz je na tacy
mego torsu
Nie grzebiąc w moich myślach, w mym
wnętrzu
Po co ten trud . . .
Oczyma pustki lepiej spojrzeć, by . . .
Lśnić jak brylant
A ciało moje, choć prochem torzone
Przejźroczyste jak głębiny wodne
Spójrz na metkę mego serca
Oryginalnością swoją chlubić się nie
daje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.