Zawiedziona jedyna miłość
Choć chłopców znałam tyle
Tylko ciebie pamiętam
Każdy uśmiech ,spojrzenie
Każda smutku kropelka
Wszystko co powiedziałeś
Zapadło we mnie głęboko
Chciałabym zmierzyć się z Tobą
Stanąć tak
Oko w oko
Chciałabym sprawdzić
Jak dzisiaj
Ciebie postrzegam po latach
Może stwierdziłabym koniec
A tak mnie smutek przygniata
Niepokój drąży mój umysł
że mogło coś być
Nie było
Pod Twoją nieobecność
Siebie obciążam winą
Pewnie wina po obu
Leżała jak zwykle stronach
Pewnie do końca życia
Nie przyjdzie mi się przekonać
Na listy niewysyłane
Nie wróci żadna odpowiedż
Zostaje mi więc tylko
Taka publiczna spowiedż
Komentarze (2)
Jak więzień w lochach podziemia,
Co światła nie widzi drobiny.
Przyozdobiona we łzy i w cierpienia,
Nie znając tych cierpień przyczyny.
Bardzo ładna ta Twoja spowiedź. "+"