* Zawiedzione chwile *
zawiedzione chwile
stanęły na rozdrożu
usuwając grunt nogom
a nadzieja usnęła pod miedzą
w mysiej norze z dala od światła
zamykając kadr dnia
oczy oślepłe wilgocią
zatarły wczorajsze marzenia
strach odebrał im moc
by nie zakwitły
/DianaWM/
autor
Wanda Molik
Dodano: 2009-05-31 00:00:07
Ten wiersz przeczytano 894 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Dobra miniaturka...
Wando walcz....nawet o najmniejsze..z
nadzieją...pozdrawiam..
Świetna miniatura-jak zwykle ładnie
trzeba wierzyć! a wtedy wszystko może się zdarzyć :)
Więcej wiary i odwagi... :)
Wiersz brzmi jak koniec wszystkiego, koniec świata.
Bardzo pesymistycznie.
Bardzo ładnie o samotności.Pozdrawiam.
Niechaj nikt Cię nie zawodzi... :)
Pieknie napisałaś
Często coś tak dotyka, że sprawia poczucie wypalenia,
samotności, lecz zawsze, kiedy pryska marzenie,
wyobrażenie o czymś, o kimś... Dobry wiersz...
Pozdrawiam.
Jutro będzie lepiej.. dobry kawałek poezji, pozdrawiam
:)
Świetna miniatura, ja bym tylko jedno zamykanie czymś
zastąpiła, ciut zgrzyta to powtórzenie:)
Jutro nowy dzień musi być lepszy ,a nadzieja tez
czasem potrzebuje odpoczynku .
podoba mi się wiersz :)
Czasami, nawet nadzieja musi odpocząć, by znowu
rozbłysnąć ze zwielokrotnioną siłą...
Po nocy wstanie dzień i nadzieja wyjdzie ze swej
norki, jeszcze będzie dobrze.