Zawisłość uczucia
Popiersia brył cokołów słowa
Przestrzeń gasnąca w całej ostoi
W pamięci głosów płonąca głowa
Pryzmatem będzie trzymać się zbroi
W garncu tych słów których za dużo
Skracam w pamięci przestrzeń obszaru
Czy znam osoby które nie służą
Przejście w orszaku z boku sztandaru
Krańce przestworza otwarta rzeka
Kipiel tej wody obmywa brzegi
Zbierając ziarna szalonych rozterek
Wyblakłe liście płynącej wstęgi
Wkraczam w dolinę wzgórz rozciągniętych
Oazą światła gdzie widać wszystko
Postać płynąca mas owładniętych
Przenosi moce gasi ognisko
Badam zawiłość moich wywodów
By wyładować cele ukryte
Kompleks możności słońca zachodów
Pamięć ujawnia te myśli skryte
Szlak rozpostarty oaza szczęścia
Miłość szalona to odzwierciedla
Uczucie mówi gdzie są te wejścia
Życie natomiast cele naświetla
Komentarze (4)
Zawiłość uczuć. Nic dodać nic ująć. Gratuluję pomysłu.
Pozdrawiam!
Fantastycznie, pozdrawiam :)
Zbyszku chociaż zaimponował mi ten wiersz pod względem
stylistyki, to chyba zauważalny jest przerost formy
nad treścią. Niektóre zwroty mogą nie trafiać do
czytającego, zresztą sam widzisz.
Pozdrawiam Zbyszku, miłego dnia.
Profesjonalnie napisany tekst, który
wymaga intelektualnego wysiłku,
aby zrozumieć przesłanie.
Miłego dnia Zbyszku.