Zawód
Mogłeś dotykać moich dni
I słuchać jakie barwne sny
Noc układa pod poduszki
Mogłeś światłem moje wiersze
Namalować … i najszczersze
Zjadać śmiechu słodkie gruszki
Mogłeś zobaczyć spokoju łzy
Jak kocham fioletowe bzy
Być mojego domu gościem
Mogłeś być mi przyjacielem
I jak Anioł, który wiele
Dróg toruje na pomoście
Otrzymałam tak niechciane
Nie mówione lecz pisane
Słowa, które nic nie znaczą
Szare, zasmucone, błędne,
Niepotrzebne, brudne, zbędne
Słowa …, które w Tobie płaczą
for Endriu
Komentarze (3)
jak dla mnie to trzecia zwrotka kuleje, powiem nawet,
że gdyby ją wyciąć, wiersz by na tym nie stracił. Ale
generalnie wiersz ciekawy, przepełniony smutkiem i
żalem
Gdyby umiał pisać miałby szanse :)
słowa nieraz powiedziane chwilą, burzą klimat ale
więzi przyjaźni nie niszczą słowa Wiersz smutny trafia
ma wymowę żalu + pozdrowienia