Zawód jak każdy inny
Wielkie Nieba
Czegóż trzeba
By szczęśliwym być
By z radości wyć
Pięniądze, złoto
Patrzysz w lustro
Myślisz: kto to?
A po szcześciu pusto
Do pioruna
Przegięta struna
Od świata poczatku
Nikt nie podjął tego wątku
Na Siedem Piekieł
Jeden tylko wiekim
Starszy od niego
Ale nikt nie potwierdzi tego
Pierwszy był Czas
Ten co tak dręczy nas
Potem Śmierć
Później o wieku ćwierć
Robił co lubił
Mileniami to chołubił
Zabierał ludzi
Nigdy sie nie nudził
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.