Zawód miłosny
Ty mnie kochasz, ja Ciebie nie.
Ty za mną wylewasz łzy, ja z żalu,
że Cię nie mogę pokochać.
Ty mnie prosisz abym dała Ci szanse.
Ja stwierdzam fakt, że to nie ma sensu.
Ty znów nie dajesz za wygraną
dzwoniąc w dzień i noc.
Ja znów ignoruje Cię.
Ty starasz się ze mną spotkać,
aby wyjaśnić co jest między na mi.
Ja zgadzam się na wyjaśnienia me.
Ty mnie pytasz czy Cię kocham.
Ja odpowiadając Tobie tak:
"nie potrafię Cię darzyć tym
samym uczuciem co Ty mnie".
Ty się poddałeś i odchodzisz.
A ja nie zatrzymując Cię
pozwalam na odejście Twe.
Komentarze (7)
dobry wiersz :)
rewelacyjny ale smutny :(
czasem też tak bywa życie +
czasem tak bywa ;(
ozięmbły jest ale dobry plus + ;)
moze byc :)
Przejmujący koniec - pozdrawiam