Zawody
Dół
Niejaki Gabriel grabarz w Opocznie
Kopał otwory zwykle bezzwłocznie.
Ciężko pracował
Aż się zdołował.
Umarł. Na górce wreszcie odpocznie.
Moc
Pewien psychiatra chyba w Krakowie
Zwąchał coś młodej dziewczynie w głowie.
Już miał krzyknąć zgon!
Lecz się wstrzymał on –
Kichnął: A psik! – I wyszło: ,,Na
zdrowie!’’
autor
One Moment
Dodano: 2018-10-09 19:26:10
Ten wiersz przeczytano 4741 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Jestem na tak bo są świetne.
Pozdrawiam :)
Oto jak katar wybawił od zasypania żywcem! A mówią, że
szkodliwy.
z Opoczna do mnie 70 km. zapraszam na pogrzeb
Ambrożego do Radomia.
:):):)
Doskonałe limeryki.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ja Zbyniu jestem... :-D
Jak zwykle u Ciebie Tomku
dobre limeryki.
Miłej reszty tygodnia życzę:)
Świetne:)))
Oba super.
Pozdrawiam
:)) Świetne. Miałam wielki dylemat, który fajniejszy i
po długim namyśle
wybieram pierwszy. Miłego wieczoru:)
U mnie podobnie jak u Krzysia.. Cis za dużo nas łączy
:) :) super!
Pozdrawiam serdecznie
☀
Witaj One:)
Ja myślę,że tych limeryków powinno być więcej bo z
przyjemnością się je czyta:)
Pozdrawiam:)
Oba super.
Pozdrawiam:)
One Moment z tą "Górką" toś mnie zaskoczył, cmentarz w
mojej wsi ludzie nazywają - górką.
Jest na przeciwko moich okien balkonowych, tak że
mam ciekawą perspektywę.
Pozdrawiam wieczornie.