zawsze
mówisz
że już zawsze
że nie ma innej drogi do wieczności
poza tą krętą
wspólną
mówisz
nie chcę żyć długo
co to będzie za życie
bezmyślność ogórka
egzystencja sałaty
zamykając Ci oczy
całując zsiniałe usta
gładząc bliznę na szyi
rozerwane nadgarstki
krzyczę
wstań i spójrz
na naszą nieskończoność
Komentarze (4)
świetny wiersz...nie da się przeczytać i zapomnieć...
wstań i spójrz nawet w taki sposob można czerpać
radość z życia..wiersz nie pozostawia czytelnika
obojętnie
wiersz aż krzyczy z bólu, który nie potrafi wznieść
się ponad wieczność tak naznaczoną realizmem
mroczny, intrygujący, wstań i spójrz
na naszą nieskończoność- daje do myślenia, głosuję