Zawsze...
Wczoraj miałam wszystko.
Blask w oczach,
diament w dłoniach
i kogoś, kto był blisko.
Umiałam cieszyć się drobnymi rzeczami
i każdym słonecznym dniem,
dopóki ty nie pojawiłeś się jak niechciany,
pusty cień.
Dzisiaj mam tylko swoje łzy.
Diament starł się na proch,
zniknęły piękne dni.
Małe rzeczy nie moją już dla mnie żadnego
znaczenia.
Twarz jest bez wyrazu.
Spłonęły w piecu marzenia.
Jutro nie będę miała nic,
nawet własnych łez,
bo nikogo,
tak jak ciebie nie chciałam nigdy mieć.
I zanim zetrzesz z moich powiek ostatnie
resztki pięknych snów...
...obiecaj, że choć przez chwilę będziesz
tylko mój...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.