Zawyłam
Natura i człowiek reagują na siebie..
Posłyszałam chrzęst gałęzi
taki cichy skradający
pewnie w jakiś wpadła dołek
noga jakby do uwięzi
nie pamiętam kto był pierwszy
czyje słowa błysły słońcem
byłam wtedy jak ten kolek
żyłam tylko pośród wierszy
ty zawyłeś echem lasu
tak mi znaną leśną mową
wpadłam w sidła bez kompasu
utuliłam sierść twą płową
i zawyłam jak wilczyca
drżałam cała nie wiem czemu
tak się tobą już zachwycam
chociaż teraz ..wiem cudzemu
Takie wilki bywają na drodze..
Komentarze (13)
"Zawyłam jak wilczyca'...a gdzie wilk,
Pozdrawiam Lusi z lasu.
Nietuzinkowy ten romantyzm:)
Faktycznie oryginalnie pokazane uczucie, ciekawy
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Coraz mniej słychać te głosy lasu :) Miłego :)))
bardzo oryginalnie przedstawiona relacja między
kobietą, a facetem "cudzesem". fajny tytuł.
pozdrawiam :)
czasami tylko wyć się chce
nie spróbujesz, nie wiesz, wilk, czy baranek!
O rety, o rety, czasem "cudzy" napada kobiety. One na
początku mu się poddają a potem same zostają,
niestety...
Fajny wiersz. Z życia wzięty...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru...
Świetny wiersz:)
I tak bywa.
Pozdrawiam :)
Peelka spotkała mężczyznę, zakochała się w nim, a
okazało się, że on jest "cudzy", tzn. należy już do
jakiejś kobiety.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Oprze się mało który na taki zew natury... pozdrawiam
Łucjo:)
można zawyć:(