Zazdrość
Schowana głęboko
w nieszczerym uśmiechu.
Zimnym spojrzeniem żmijowych oczu
przenika duszę.
Aż do grzechu.
Za przyjażni fasadą,
w bezsilnej złości,
w ulotnej chwili uniesienia,
z resztek godności wyprana.
Pozbywa się sumienia.
autor
Romanowski
Dodano: 2005-12-05 21:30:25
Ten wiersz przeczytano 405 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.