Zazdrość
Ja wcale nie jestem o nią zazdrosny
Bo to nie był żaden wątek miłosny
Niech sobie tańczy z kim chce !!
To już wogóle nie obchodzi mnie
Tamtej nocy,gdy ją poznałem
Jakiegoś anioła w niej widziałem
Potem już zupełnie inaczej było
Moje serce na jej widok nie biło
Patrzyłem na nią tak namiętnie
Teraz już bardziej obojętnie
Miedzy nami już nic nie było
Wszystko się chyba skończyło...
W mej pamięci pozostał tej znajomości
ślad
Będzie on trwał do ostatnich mych życia
lat
Nigdy nie zapomnę tego co się stało
Jak moje serce do niej sie rwało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.