"Zazdrość"
to ja go zabiłem
byłem tam kiedy jeszcze
oddychał
ludzie spacerowali niewzruszeni
nie słyszeli cichego szlochu
niemego wołania o pomoc
ja jeszcze zdziwiony wszystkim
mam ślady krwi
w kącikach warg
i wysiłkiem pachnące ręce
oślepiony blaskiem
zazdrosny o jego siłę
pewny tego że kiedyś przegram
odwróciłem wzrok
to ja zabiłem Zachód Słońca
autor
Wolverine
Dodano: 2014-12-23 06:49:21
Ten wiersz przeczytano 615 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bardzo dobry i ciekawy wiersz. Gratuluję.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam świątecznie:)
Udany refleksyjny wiersz pozdrawiam swiatecznie
ładnie sentymentalnie i refleksyjnie poprowadzony
wiersz....a przecież piąte nie zabijaj...to już lepiej
szóste cudzołóż