Zazdrość
Ania w nowej szkole
była jak wszystkie inne książkowe mole.
Różniła się od koleżanek wiedzą,
była na drugiej stronie za miedzą.
Lubiła naukę i miała wzorowe zachowanie,
a tamtym w głowie tylko kochanie.
Dobrych ocen Ani wielce zazdrościły
więc, aby sobie ulżyć ciągle ją gnębiły.
Były wtedy lepsze w chłopaków oczach,
a na Ani ustach panował ciągle strach.
Wszystkich uczniów ta sytuacja bawiła,
nikt nie znał nowej, a ona tak naprawdę
była miła.
Wreszcie Ania nie wytrzymała,
wstała w środku lekcji i się rozpłakała.
Powiedziała o wszystkim nauczycielce,
dziewczyny były w szoku i obraziły się
wielce.
Jak zwykła dziewczyna zadrzeć z nimi się
odważyła?
Cała sprawa u dyrektora się skończyła.
Rodzice zostali na rozmowę wezwani,
dopiero koleżanki zrozumiały jaką krzywdę
robiły Ani.
Ten wierszyk został napisany dla koleżanki jako zadanie domowe ;))
Komentarze (3)
w klasie mego syna było podobnie
Często tak bywa, gdy w uczniach zazdrość się odzywa.
:) bardzo ładny wiersz pozdrawiam serdecznie