Zbawca!
Przyszedł do mnie kaznodzieja
i morały zaczął prawić,
mówiąc przy tym, że on może
moją grzeszną duszę zbawić.
Właśnie teraz widzę światłość
- tak powiada przekonany,
gdzie szczęśliwy siedzisz w raju
bo zostaniesz tam zabrany.
Myślę sobie co za bzdury
gada mi ten obcy klecha,
jeśli teraz mam być w niebie
żadna dla mnie to pociecha.
Ja mam jeszcze tu na ziemi
kilka spraw do załatwienia,
i bez kurde mojej zgody
planów moich niech nie zmienia.
Odczep się więc drogi gościu
ze spokojem mu powiadam,
bo ja z takim oszołomem
szczerze mówiąc to nie gadam!
Komentarze (53)
no i kurde niech się odczepi klecha! :D
hahahahaha...pozdrawiam z uśmiechem :))))
Jasne. Bez pośpiechu i "znajomości" ;-)
Pozdrawiam.
ho, ho, ho - to miałeś Krzysiu kolędę miłą, to Ci się
przydarzyło...
Z uśmiechem przeczytałam... A temat na czasie
prosto z mostu między ziemią a niebem
Nie ma co sie z takimi zadawac ;)
Pozdrawiam, Krzysiu :)
Uuuu, a toś mu nagadał.
Na drugi rok nie przyjdzie i będziesz płakał.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Fajny wiersz z dozą ironii:)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Tak jest! Z oszołomami też nie gadam ;)
Pozdrawiam.
Witaj krzychno,
też nie lubię jak ktoś mi kadzi, a sam........długi
temat do dyskusji....
ale, ty jak zawsze z humorkiem podałeś
go pod refleksję.
Dzięki za zwróconą uwagę odnośnie mojego ostatniego
wiersza.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Cały Ty Krzysiu,fajnie się czyta...dziękuję za
uwagi,poprawiłam,powiem Ci,że musiałbyś tam być z
nami...byłoby Super i z Hanią oczywiście :)
U nas ksiądz, wchodzi na krótko, pomodli się, da
krzyżyk do cmoknięcia, kropidłem pomacha, przeglądnie
zeszyty od religii, obdzieli obrazkami i za drzwi.
Nigdy sam, nie wyciąga ręki po kopertę, a ja sprawy
nie ułatwiam i często też mu nie podaję, więc zostaje
w domowym budżecie "suma od księdza"
Ty już masz raj na Ziemi, więc po co to zmieniać.
oooo... ale to przecież metafora była z tym rajem, ani
teraz, ani ani od razu ;-)
Witaj Krzysztofie!
Jak zawsze z humorem...
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Krzychno.
Słusznie powiadasz, klecha nie jest od zbawienia,
bo tylko Pan Jezus ma moc zbawcza. Stanowisko jego
nie sięga Nieba. Ma uczyć, świecić przykladem,
itd.
Jak zawsze u Ciebie pod uśmiechem skrywasz mocne
prawdy.
Moc serdeczności Krzychno.