Zbłąkana Łza
Gdy dzień się kończy i spać się kładę
Zamykam oczy, odpływam powoli
Lecz cóż się dzieje?
Jedna łza płynie mimo mojej woli
Ale dlaczego?
O niczym przecież nie myślałem smutnym
Radości kropla to również nie była
Więc skąd się wzięła ta łezka zbłąkana?
Tego się już nie dowiem
Zapomnę do rana.
Komentarze (9)
lunatictodeath, na pewno jest nieodłączną jego
częścią, z tym, że im go mniej tym lepiej ;)
Mam więc nadzieję, że powodów do częstego występowania
go u Ciebie będzie coraz mniej ;)
I u mnie zdarza się to niezwykle często... płacz to
racja bytu
:D
Ale ładnie:)...Pozdrawiam.
:)
Jeśli to tylko łza a nie (zo)Łza jakaś...
Pozdrawiam
Zatem nie była zbyt ważna ;)
Pozdrawiam :)
może to tylko wiatr w oczy (albo cebula)
Podsumowanie dnia jest czasem trudne, napełnia oczy
łzami..
Pozdrawiam serdecznie :)