zbłąkany uśmiech ..
przesłany z wiatrem
powąchał stokrotkę na łące,
zadzwonił kroplami rosy
zdmuchnął dwa dmuchawce
na nosie kota zagrał
dodał, dwie kropki biedronce
jabłoń rozbawił
kosztelom dodał słodyczy
alabaster ułożył w mgłę
na skraju lasu
obudził skowronka
pomalował niebo nocą,
rozjaśnił gwiazdę
pocałunkiem
a na koniec
dotknął ustami
najczulszej struny życia (..)
...zostając
na zawsze ...
Komentarze (29)
Swietny wiersz i temat
Jeden mały usmiech a jak wiele zmienił Ozywił i
opromienił życie i obudził wskrzesił w sercu radość o
poranku
Pozdrawiam serdecznie Ewuś i zycze samych promiennych
usmiechów :)
I kolejny odsłona radosnego czytania
Piękne i radośnie.
ach jak czule
serdeczności Ewo :)
Dziękuję za odwiedziny i życzliwy komentarz. :)
Miłego wieczoru Ewito.
Dzięki wszystkim ..całuski i uściski
Najczulsza struna życia...znamy ją...jej ciche dźwięki
też...pozdrawiam
Bardzo udany wiersz, no i pomysłowy, msz, podoba mi
się bardzo:)
Serdeczności ślę:)
Tak to często z uśmiechem bywa. Pokazuje to co serce
ukrywa. A zbłąkane uśmiechy, też często trafiają pod
strzechy. Drugiej stronie radość sprawiają i na
uśmiech od niej czekają.
Bardzo piękny wiersz. Pozdrawiam i głos zostawiam.
Miłego wieczoru ;)))
Szczęściara...ta struna niech gra...Pozdrawiam
serdecznie.
Ten zbłąkany uśmiech, to zapewne wybraniec serca,
który poruszył wszystkie struny u domniemanej peelki i
w końcu został na zawsze. :)
Pozdrawiam b. serdecznie
:) dziękuję
pięknie... delikatne muśnięcie i uśmiech pozostał i
niech tak będzie:-)
pozdrawiam
Piękny uśmiech miłości...
Miłego dzionka Zamyślona:)
i fajnie- nich trwa!!!