Zbliżenie...
Poznali się,
Pokochali się
W późnej jesieni
Swojego życia.
Dwie samotności
O różnej przeszłości -
On skryty, tajemniczy,
Ona więcej otwarta,
Ale przekorna i uparta.
Widziała, że coś go gnębi,
Jakby coś chował i taił.
Aż raptem odkryła...
Gdy zdjął spodnie
I wszedł do łazienki -
Zobaczyła, że ma
Naprawdę... długi!
Znalazła bowiem w kieszeni
Nie zapłacone jego rachunki.
Powzięła plan:
Musi dojść do zbliżenia
W naszych stosunkach...
I większej otwartości.
Powiedziała: Kochanie -
Takie trudności
Nie zniszczą naszej miłości!
Weźmiemy się ostro do roboty,
Natychmiast.
Spłacimy Twoje długi
I znikną kłopoty.
Pieściła go coraz czulej,
A on, gotowy do wszelkiej usługi
Wiedział, że teraz do akcji
Wkroczy jego... długi.
Julian Niestoruk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.