ZBLIŻENIE
Opuszkami palców usta twe dotykam
drżą tak delikatnie, może proszą całuj
są ciepłe, powabne i ogromnie kuszą
usłyszałem szeptem całuj i nie żałuj.
W głowie karuzela, tańczą foteliki,
czuję podniecenie usta twe zassałem,
wyłączyłem słuch by pozostać w ciszy
co ty ze mną robisz,czy ja oszalałem.
Lecz wciąż serce bije, słucha tej
melodii
zrzucam swoje rzeczy dotykam twe ciało,
szalejesz z rozkoszy wprowadzasz mnie w
amok
obejmując prosisz, kochaj jeszcze -
mało.
Ucichła muzyka, wracamy na ziemię
lecz nadal w objęciach uspakajam zmysły
to nas zbliża,łączy, wzmacnia też
szacunek,
wszystkie wątpliwości w jednej chwili
prysły.
Komentarze (28)
Romantycznie:)
aż się gorąco robi, taki to był pocałunek :-)
Pobudzone zmysły...przed snem samej- prysły:)
Świetne pióro!
Zmysłowa ta "karuzela". Pozdrawiam :)
A ja, czy po przeczytaniu Twojego wiersza, zasnę?
Pozdrawiam
Ładnie, romantycznie...
Pozdrawiam:)
Witasek, znam ten ból, jak się o czymś marzy, śpij
słodko, myśl może się coś pięknego wydarzy.
Zmysły prysły a mogłoby tak pięknie być. Podoba mi się
i to bardzo. Pozdrawiam:)
Ladnie, nawet bardzo.Pozdrawiam:)
Piększe piszesz! Wojtasku!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny wiersz, pdobnie myślimy, pozdrawiam
Ojj,pieknie napisane ...zamyślilam się nad tą chwilą
..:)
Ładnie. Zamiast "usta twe dotykam"
czytam sobie "ust twoich dotykam", a zamiast "dotykam
twe ciało", "gładzę twoje ciało". Na końcu drugiej
strofy
msz powinien być pytajnik.
Jakoś niezbyt podoba mi się szósty wers, ale ilu
czytelników tyle opinii.
Miłego dnia.
Ładny , zmysłowy wiersz:)
Uroczy klimat:)))