W zbożu
W falującej powodzi złota
Szkarłatne krople maków
Kapiące głośnym szlochem,
Obejmują mnie rzeką czarną.
Złamana topola toczy łzy
Zastygające kamieniem polnym
Opiumową wonią ścielę się
Ziarnem maku.
autor
resztka
Dodano: 2009-04-15 20:50:25
Ten wiersz przeczytano 879 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Mnie się podoba :) + dla Ciebie
Trochę bym pozmieniał, ale nie jest źle.