Zbroja
Rozbrajasz mnie,
Swoim usmiechem.
Mysli nieczyste,
Ulomne zdania,
Obrazliwe gesty,
Rece nietrzymane na wodzy.
Ale nie rozbierasz,
Warstwy oddechu,
Wciaz jeszcze iskrza,
A zmeczone oczy,
Wierza w szklane domy nadziei.
Jednak bez zbroi,
Nie zawalcze o wyzwolenie...
autor
Pita
Dodano: 2020-11-24 13:43:43
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ogonki i kreseczki pouciekały.
Dość zagadkowy. pod tą zbroją kilka warstw się skryło.
Moim zdaniem to ujęcie niezbyt, ale może tylko tak mi
się wydaje.
"A zmeczone oczy,
Wierza w szklane domy nadziei."
ja bym ujęła tak =
A zmęczone oczy z nadzieją
Wierzą w szklane domy.