Zbrzydły mi buraki.
Nastał Nowy Rok,
co nas czeka ... jaki?
Czy jak w ostatnich latach,
urodzaj na buraki?
Zbrzydły mi buraki.. ,
jak im przychrzanię.
Znikną mi z oczu,
ćwikła z nich zostanie.
Za dużo tych buraków
na rynek trafiło.
Trzeba je wychrzanić,
by zdrowiej się żyło.
Komentarze (19)
Kraj nasz cały zaburaczony.
Buraki trzeba ugotować, dodać chrzanu i ćwikłę
spreparować. Jeszcze niestety kartofle zostały. Z nimi
problem też niemały.
Super, uśmiałąm się...
wiersz fajnie i z humorem napisany...nie cierpię
buraków...pozdrawiam
Całkiem na wesoło, chociaż, moim zdaniem, wiersz można
interpretować na rózne sposoby.
wszystkiego najlepszego w nowym roku...
może nie będzie aż tak buraczany ...pozdrawiam..
dobre i poczucie humoru dopisuje brawo...pozdrawiam
A może by miast buraków z urodzajem na reklamy coś
zrobić hę:)?Bo źle się czyta,gdy co chwilę jakaś gruba
matrona albo miliony wyskakują eech..M.
...a burak chyba się zaczerwienił ze złości? fajny,
wesoły
wiersz...poprawił mi wisielczy humor...pozdrawiam :)
Kiedy wierszyk tutaj schrzanię, będzie ćwikła na
śniadanie. Serdecznie pozdrawiam.
Myśl przednia kulturalnie i z uśmiechem Dobrego roku
2010 :)
burak się schrzanił a chrzan zburaczał,może banan
będzie nam nowe drogi wyznaczał
bure buraki - tych jest najwięcej, hehehe
ciężki trud rolnika nie zawsze się wynagradza
a ból jaki płynie z niego ciekawie Autor ujął
w treści swojego wiersza
szczęśliwego roku 2010
bardzo lubię buraczki i ćwikłę z chrzanem -a
kupowałam ostatnio i wcale nie były takie tanie-
wesołego ,zdrowego Nowego Roku życzę :)