Zbudzisz dzień...
Tylko śpij, Kochanie...
Zamknij swoje oczka ciemne...
Niepotrzebne tu czekanie...
Dobrze Ci beze mnie...
I nie czekaj tutaj na mnie,
Bo daremne by to było,
I pamiętaj o tym Skarbie,
Zawsze żyj Kochanie chwilą...
A gdy we śnie mnie zobaczysz,
To już teraz Ci to mówię,
Że sen taki nic nie znaczy,
Że to los tak zażartuje...
Bo musiałam Cię zostawić...
Nie chcę tego Ci pokazać,
Nie chcę tym widokiem ranić,
Serca Twego na to skazać,
Już to pojmij, że tak będzie,
Od dziś nigdy mnie nie spotkasz,
I choć duchem obok będę,
I choć schowam się w obłokach,
Lepiej, byś mnie znienawidził,
Abyś myślał, że odeszłam,
Z własnej woli, wpływem chwili...
Choćbym nawet była święta!
To nie możesz się dowiedzieć,
Choć to Skarbie prawda szczera...
Ja nie umiem Ci powiedzieć!...
Cóż... to dziwne, że umieram?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.