ZBUDZONA
Zbudzona ze snu wciąż śnię.
I tylko z daleka dobiega mnie
Głosu twego dźwięk
Za szklaną szybą porzucony czas
Za szklaną szybą zamgloną widzę twarz
Gdy się budzę z letargu po latach
Trudno jest mi przywyknąć
do nowego świata,
próbuje dzisiaj odnaleźć się
Moja myśl jednak za szybę
szklaną wrócić chcę
Gdzie bezpiecznie tkwiła
W świecie który za sobą zostawiła.
I wtedy zjawia się twa dłoń
na nowo uczy mnie życia
Oswaja zmysły koi ciało.
Przy niej myśli na nowo rozkwitają
Z uśmiechem każdy dzień witają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.