[Zbyt długo naiwnie ]
Drżałam z zima
od zewnątrz pukałam chłodną stopą o Twoje
okno
nie otwarłeś.
Po kilku tysiącach lat
wyszedłeś przez drzwi
spojrzałeś na mnie
a ja z kamienia już byłam
przezroczysta jak lód
rzekłeś - przecież wtedy był czerwiec.
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2009-01-18 01:17:36
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Świetny wiersz - miłość jak kwiat trzeba pielęgnować,
bo zwiędnie szybko a potem ogrodnik się dziwi!
Człowiek bez wrażliwości na innych zawsze myśli że
miłość zawsze będzie gorąca nie zważając na upływ
czasu Dla kogoś kto czeka czas ten jest jak wieczność
i nieraz serce mu się w kamień zamienia Bardzo dobry
wiersz zgłębiony temat rozłąki w miłości Wyrazy
uznania Dobre pióro Podoba mi się wiersz bardzo
Pozdrawiam
dobry wiersz, niezauważona miłosć zamienia w kamień
serce, a potem jest jeszcze wiekszy zal kiedy ktoś się
jeszcze temu dziwi
W oczekiwaniu czas się wlecze, serce i dusza w lód sie
zamienia:)
dziwiąc się że ten ślad miłości dotyka cię znów -
przepięknie oddane słowa brawo