Zbyt naiwni
Byli zbyt naiwni, by
trzymać straż i pewność mieć, że
nikt nie widzi, nie słyszy...
Byli zbyt szczęśliwi, by
ich raj mógł wiecznie trwać
Zapatrzeni w siebie,
nic wokół nie widzieli, nie słyszeli
Ich miłość biła blaskiem
silniejszym niż słońca promienie
zaślepiała wszystko wokół
Miłość ich, to już tylko piękny sen,
wspomnień czar
Łzy płyną, zmysły już dawno śpią
Pozostały bezsenne zimne noce
i chwile te najgorsze, bo samotne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.