zdania skruszone

mocny temat, dyskusyjny jak widać;
wykon ok;

Dziękuję za refleksje, Mario.
Pozdrawiam
:)

Daje do myślenia.Pozdrawiam.

Bomi, to dla mnie ważne, że dało się rozczytać mój
zamysł.
Julko,Mama - Córa, dobrze czujecie.
Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli wypowiedzieć się
o wierszu.
Pozdrawiam serdecznie.

Krzemanko, nie odbiegasz.
Karmarg, Barbara, Vick Thor, Nowicjuszko, Zefirku,
Karacie, Stello, Tulipanie - dziękuję Wam wszystkim za
poświęcony czas i przemyślenia pod wierszem.
Pozdrawiam ciepło.

Porusza do głębi i ten wers "zlizana kłamliwym
językiem" jak stygmat ślady zostawił na peelce.
Też mam w myślach obraz podobny jak Julka. Podoba mi
się układ i to znaczeniowe "wstąpienie w niebo" - dla
peelki już tylko czyściec. Pozdrawiam :)

Przejmujący wiersz.
Myślę, że peelką jest kobieta, która straciła dziecko,
jeszcze przed jego narodzeniem.
Czuje się oszukana przez los, zdradzona - ten kłamliwy
język to chyba właśnie to.
I to w niebo - wstąpienie.
Sytuacje takie się zdarzają w życiu, ale tu jest tak
ukazany przekaz, że mam ciarki .

Ładny wiersz i tak, jak mariat napisała, smutno brzmi
" zlizana kłamliwym językiem" Pozdrawiam serdecznie

Witaj amnezjo, dziękuję za zwrócenie uwagi o moim
wierszy, miał być optymistyczny, ale zaspana
spieszyłam się do pracy i źle coś nadusiłam, już
zmieniony.

Bardzo smutny wiersz. Niespełniona kobieta... może
spełni się w czymś innym? Pięknie napisane, cieszę
się, że zajrzałam. Pozdrawiam:)

Smutny wiersz, ciekawe metafory.
Pozdrawiam, Amnezjo

a najsmutniej brzmi "zlizana kłamliwym językiem"
i zasmuciłaś mnie.

Przyznam szczerze, że musiałam zerknąć na komentarze
pod wierszem, by zacząć go interpretować w dobry
sposób. Bardzo ciekawie napisany :-) Pozdrawiam.

Zadumałam się. Pozdrawiam

Zawsze trzeba mieć nadzieję.Ładny wiersz. Pozdrawiam.