Zdarza się...
For A. :*
Twoje oczy się buntują
Nasze ręce rytmicznie ukradkiem drżą
Nie wiem jak wytłumaczyć Mojemu sercu Twój
gniew
Jak przeżyć te ciężkie chwile
Jak ukryć swój parzący ból
Nie chcę byś odchodził zmartwiony
Całował mnie w policzek ze łzami w
oczach
Nie miałam złych zamiarów
Staram się uszczęśliwiać Cie tak jak tylko
mogę
Zrozum moją prośbę
Nie przytulaj mnie nigdy więcej
Nie umiem ukrywać pojawiającego się wtedy
uśmiechu
Nie chcę Mu kłamać pózniej prosto w oczy
Następnym razem powiedz cześc i pójdż
dalej
To będzie boleć i Ciebie i mnie
Wiem to doskonale
Jesteś wyjątkowy nie mogę zaprzeczyć
Gdy jesteśmy razem zawsze wyciągasz tą małą
koronę
Wkładasz mi ją delikatnie na głowę
Całujesz w czoło
Zmieniam się w księzniczkę
...
Za bardzo to lubię
Nie chcę się pogubić
I właśnie daltego zapomnij o tej nocy
Ona była
...
Zdarza się
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.