Zdążę
Wiem, że życie szybko jak sen minie.
Wiem, że życie jak rzeka płynie,
że piękne życie, co czasem zawodzi,
jak cudowny czar wiosenny odchodzi.
Szare, puste, bez grama miłości,
żadnego ciepła i żadnej czułości.
Noc po dniu i dzień po nocy,
oddalamy się od miłości mocy.
Bo gdzie ona jest? Gdzie jest ta szczera?
Rzadko kto z nas ją wybiera.
Tak! dziś liczą się pieniądze!
Piękne oczy, piękna szata...
Odpychamy siostrę, brata...
A życie po życiu? A jeśli istnieje?
To jak je wtedy wspominać będziemy?
Że się pokochać nie zdążyło?
Bo coś zbyt szybko się wydarzyło?
Nie! To my się spóźniamy!
Wciąż za mało i za późno kochamy!
A ja zdążę!
Zdążę pokochać ludzi choć szybko odchodzą.
Choć umierają tak nagle jak się rodzą.
Chcę lecieć na skrzydłach miłości,
by zrównać się z ciszą w radości...
Sylwia lat 14
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.