Zdążyć na Zaduszki
Przebiegła duszyczka z Dobroszewa,
wiedząc, że oczyszczenia jej trzeba,
odplamiacza użyła
i w pralce grzechy zmyła.
Szczęściara trafiła wprost do nieba.
autor
_wena_
Dodano: 2014-10-22 11:31:09
Ten wiersz przeczytano 2888 razy
Oddanych głosów: 71
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
Dziękuję Kaziku i odwzajemniam serdeczności :))
Bardzo dobra ironia, pozdrawiam ciepło i ślę
serdeczności.
Beatko, Gabi, dziękując za wgląd i komentarze,
cieplutko miłe panie pozdrawiam :)
:))) Super.
Dobrego dnia Wenuszko:))
Dobry patent
Dziękuję za usmiech z rana
Pozdrawiam Weno kochana
:)
:)) ślę serdeczności
hihi...fajne! :) pozdrawiam
Dobrze, że tu zajrzałam; dzięki Tobie Grażynko limeryk
dopracowałam ;)
Ślę serdeczności :)
Fuksem to raczej byłoby trudno do nieba trafić, ale w
limeryku absurd wskazany, a duszyczek bez grzechów nie
znam, msz każdy je ma, tylko lubi czasem głownie
widzieć cudze grzechy, nawet jak sam podle postępuje,
miłego wieczoru Wandeczko życzę.
:)))
A ja wolę piekiełko... najbliżej,
zgrzeszę - niebem się nie poniżę.
Miłej soboty na kontemplacji noworocznej... co dalej?
:)
no i fajnie, niech se tam duszyczka w niebie pochwalne
hymny śpiewa :-)
Irisku, cała przyjemność po mojej stronie :))
Daj Boże daj Boże...
promiennego weekendu :)
śliczne dzięki za ciepłe słowa Wando:)