Zdeklarowany Ateista
W dobie pewnego filmu. Pod wpływem przemyśleń krótkich. Taką szybką fraszkę udało mi się napisać. Uwaga: Sytuacja z życia wzięta.
„Zdeklarowany Ateista”
Dnia pewnego Ateista,
Znany tam i ówdzie,
pismak, eseista.
Przeciwnik Kościoła srogi,
co przyprawiał Bogu rogi.
Tak dla hecy, w towarzystwie
robił z sacrum pośmiewisko.
Lecz, gdy jakaś baba
za to
po wsi z kijem go goniła
Na ratunek wołał krzycząc:
O Jezus!... Maryja!
Autor: Damian Rabażyński. Moim celem nie jest urażenie kogokolwiek, bo kto mnie zna ten wie, że do Ateistów odnoszę się z szacunkiem i jestem zawsze chętny do podjęcia dyskusji. Fraszka jako
Komentarze (2)
Ciekawie z wiarą napisane, pozdrawiam :)
Oj tak , to bardzo prawdopodobne, zabawnie :)