"Zdezorienton", cz. II
- tak dobrawszy różne słowa,
mętna już poety głowa
pióro wieczne odłożyła,
pisać dzieło ukończyła.
Autor oczy przykrył brwiami,
chrząknął, nos ozdobił szkłami
i prześledził swe wyrazy
trzy, a może cztery razy.
Wtem go szczęście ogarnęło:
"Przecież to jest arcydzieło!
Czytać można prawidłowo,
wspak, na ukos, wyrywkowo,
Choćby nawet tyłem głowy
- sens jest zawsze jednakowy!".
Rozbrzmiał wiersz głębokim basem,
Szlochem przerywany czasem
Kartki, która wpadła w trwogę:
"Ja już tego znieść nie mogę!".
Znienacka pot oblał Halicką zza ściany,
Przewrócił się Nowak trzepiący dywany,
Poczciwi Kowalscy sytuację ratują:
"Policja? Pomocy! Poezję mordują!".
Jeżeli masz chęć, sprawdź i pierwszą część!
Komentarze (9)
Bardzo dobry wiersz:) Arcydzieło można rzec:)
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
wyborna rymowanka
bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam
"Przecież to jest arcydzieło!
jak też często jest do walki
a nie pokaz jak palindrom w:)
:)+++:)
Zaciekawił mnie ten wiersz, pędzę poczytać pierwszą
część:))
pozdrawiam :)
i moja głowa jest mętna, choć'm nie poeta....i też
przeczytałem trzy a może cztery razy....a ostatnie
zdanie jest bardzo trafne....a ja wyrywkowo
przeczytałem i na zachętę głos oddałem