***ZDOBYŁEŚ mnie, zdobyłeś.
Na brudnym krawężniku usiadłeś- tuż
obok.
Tęskniłam za tym kolorem niewiedzy.
Każda sekunda była zagadką.
Moją bielą w wstydu czerni.
O dzień, o minutę, o chwilę kolejną,
Modliłam się wieczorami
I nagle karmię się smutkiem i chłodem.
(Teraz już zrozumiałam)
Nie warto żywić się głodem.
Komentarze (4)
"I nagle karmię sie smutkiem i chłodem".Głodem
niestety nie nakarmi się nikt,
Mi się również podoba ,jest po prostu dobrze napisany
oby takich więcej.
No fachowcem to niestety nie jestem :P ale też uważam,
że to dobry wiersz, a nawet bardzo dobry...
To jest według mnie dobry wiersz. Warto by jacyś
fachowcy przeczytali i się wypowiedzieli.