ZDRADA
dla T.
Wystarczyły spojrzenia
tkliwie przyciągające
dwie iskry gorące
w myślach szalejące,
spotkające się na krótko,
by potem schowała je powieka.
Pojawiła się okazja,
wejście w nadprzestrzeń,
Wtedy zawładnęłaś ....chwilo.
Więc panuj chwilo nieczysta
a jakże oczekiwana
Ty jesteś śmiała w swych poczynaniach.
U góry niebo, na dole trawa,
po środku pulsujące
żarliwie dwa koty-
oddechy rozkoszy.
Tu nie ma czasu na udawanie
efemeryczność poczynia swawole.
I....... nadal panuj chwilo,
bo zaraz nastąpi Twój kres,
dwa ciała gorące,
chłodem sumienia.
A teraz żegnaj chwilo,
przywołać Cię nie musiałam.
Po prostu się nie obawiałam,
Po prostu Ciebie chciałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.