Zdrada
Zachłynęłam się wolnością,
bo
była na wyciągnięcie ręki.
Zacisnęłam ja mocno w dłoni,
aby jej nie zgubić.
Gdy chciałam się nią nasycić
zobaczyłam z przerażeniem,
że
to
tylko
dojrzały mniszek polny
poddany podmuchom wiatru.
autor
wakacja
Dodano: 2007-01-30 20:37:06
Ten wiersz przeczytano 633 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.