Zdradliwe klimaty
Kiedy na siłę chcemy odmiany,
z deszczu pod rynnę zwykle wpadamy.
Niewiasta, którą mąż lekceważy,
jest łatwym łupem dla kobieciarzy.
Kiedy pan nudzi się przy swej pani,
zaczyna szukać rozrywek tanich.
Jeśli promile zaszumią w głowie,
zbliżenie może być przypadkowe.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-09-28 08:57:52
Ten wiersz przeczytano 4262 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (73)
Cieszy mnie Czarku Twoja pochlebna opinia. Miłej
niedzieli:)
Świetne!!!!!
Miłej niedzieli Zosiak:)
Dobre!
Miłej niedzieli :)
Dzięki Dziewczyny za poparcie dla tych dwuwersów.
Miłego wieczoru:)
Świetny, jak zwykle w dziesiątkę;) Pozdrawiam Aniu.
ależ to mądre i życiowe
że to prawdę, daję głowę :))
Miło mi maltechu, że doceniłeś tę
niedobrą zmianę. Pozdrawiam:)
Kiedy na siłę chcemy odmiany,
z deszczu pod rynnę zwykle wpadamy.
Sedno przesłania
:) Jeszcze raz Zenku - Miłej soboty.
Trudno się nie zgodzić z Twymi hipotezami prawdziwe i
mądre
Bardzo dziękuję za sugestie Twoje i weny które były
słuszne jednak w wersie zrobiłem tak ponieważ "się"
dwa razy by się powtarzało Pozdrawiam serdecznie z
podziękowaniem
Baca wraz z juhasem za głowę się łapią,
co to teraz będzie? Swoje lico drapią.
:)) Klimaty z armaty wywołały uśmiech.
Miłej soboty Halino:)
Oj, takie promile, jaksze szkodliwe...inne klimaty,
też jak z armaty...
pozdrawiam serdecznie
Cieszy mnie Okoniu Twoja pochlebna opinia. Miłej
soboty:)
Zdradliwe klimaty. Super!