Zdradzona
Moje oczy nie widzą ciebie
uszy nie słyszą głosu twojego
w dal odszedłeś bez słowa
nic nie zagłuszy bólu mojego
usta nie mówią tylko milczą
w głowie myśli rozproszone
zapomniałam już o tobie
ciszą zagłuszę to co minione
nie wspominam naszej przeszłości
i do niej już nie powracam
wszystkie noce spowiję spokojem
a dni jasnym słońcem po wyzłacam
miłość utraconą zastąpię nową
uśmiechem smutki przegonię
odrodzę się niczym kwiat majowy
kolorami tęczy życie ozdobię.
Komentarze (21)
Tak najlepiej, zapomnieć i rozniecić nowy ogień.
Pozdrawiam.
smutny prawdziwy wiersz ...
Oby tak było.
dobra decyzja:)
nie jest łatwo zastąpić utraconą miłość nowa. ale
trzeba o nią walczyć i wierzyć.
pozdrawiam i życzę skutecznego przeganiania smutków.
:):)
Dobry plan. Pozdrawiam!
Powyłączaj smutki,powyrzekaj na niesprawiedliwość,
powywracaj przeszłość.
Tyle złośliwości.:)
Fajny wiersz. Powzruszałaś. :)
Tęcza, i już jest pięknie.
Coś się kończy, coś zaczyna, takie to nasze życie.
Pozdrawiam.
"miłość utraconą zastąpię nową"...a pewnie:)
Pozdrawiam:)
nie była chyba tą prawdziwą, tej nie można
zastąpić-nową!
Smutny życiowy przekaz, chyba bardziej smutny od
mojego.
Pozdrawiam.
Marek
Czas jest najlepszym lekarzem. Wszystko trzeba
przemyśleć. Rany długo się goją. Pozdrawiam.
Dobrze, gdy ktoś umie się pozbierać po ciosie.
Jak brzmi jedna ze złotych myśli "Gdy jedne drzwi się
zamykają, to drugie otwierają"
Serdecznie pozdrawiam :)
uśmiechnij się Halinko co było nie wróci a wiosna
przyniesie nowe lepsze :-)
pozdrawiam serdecznie:-)