zdumienie
ochłońmy nim nas ogarnie Helloween
"... kiedy nie ma oddechu
i duszno na ulicach
brzęczy uparta cisza
w poczuciu strasznego śmiechu ... "
a ona goni i nie widzę celu
ciężar skowytem układa słowa
nie ma że noc duchów
gdzieś u stóp celtów
jackowa latarnia rozanielona
niemal umęczona
nie ma dotyku
nie ma pośpiechu
mrocznym uśmiechem jeszcze bezradna
pójdę poszukać tych resztek światła.
przesadzonym
autor
mirno
Dodano: 2007-11-01 00:18:00
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ja chociaż miałam odwagę napisać...o sobie prawdę -
ale TU doczytać się czegoś,,,trudno znaleźć sens :(