ZDZICZAŁ
spacerowaliśmy
w takt dźwięcznej wiosny
zapraszającej gwiazdy
do pełnej ciszy orkiestry
strojącej instrumenty
pasikonika wróżeniem
niebo słaniało się czernią
kryjąc zachłanne dłoni
rozmowy
wędrujące krainami
znanymi ustom od (nie)wielu minut
zdziczał cichy głos
łąką oplatającą ciała
pachnące pożądań księżyca
panicznie przebijającego
ciemności mgły
ciekawskimi kosmykami promieni
spacerujemy
Wędrowiec Pustyni
Komentarze (7)
dzięki AMOR :)
Przepięknie z miłością pozdrawiam serdecznie;)
dzięki =D
W wiosennym rozkwicie przyrody miłość ma cudowny
smak... pozdrawiam serdecznie
=D
Wzajemnie Klarysko, wzajemnie =D
Miłość to również erotyzm...
A wiersz jest nim przesycony, ukryty w metaforach.
Niezwykły.
Miłego dnia, Wędrowcu :-)